RadioNewsLetter - Wydanie 259

Numer wysłany 2005-12-13

Współpracujący z RNL Konrad Marcińczak poinformował nas, że oświadczył się dziewczynie z tego samego radia (Radia Centrum Kalisz) i 17 grudnia odbędzie się Ich ślub. Gratulujemy. Żeby dopełnić szczęścia złożyłam Konradowi przyzwoitą propozycje wejście w skład stałej załogi naszej wirtualnej redakcji. I odpowiedź brzmiała: Tak! Gdyby nie katar czułabym się jak właśnie poślubiona:) Nasz nowy, stały redaktor otwiera tego RNL! miłej lektury!

Wizytówka: Jacek Fudała - RMF FM i RMF Maxxx

Dyrektor Muzyczny RMF Maxxx, Music Programmer w RMF FM

Układam muzykę i jingle w RMF FM oraz muzykę w RMF Maxxx, pracuję na co dzień z Selectorem. Poza tym razem z kolegami z redakcji muzycznej zastanawiamy się, co by tu dorzucić do playlisty w kolejnym tygodniu. Od czasu do czasu zdarza mi się wyjeżdżać na muzyczne wywiady.

Najpierw była fascynacja radiem pod koniec lat 70tych – wtedy zacząłem regularnie słuchać i nagrywać muzykę z radia, notować wykonawców, szukać informacji w prasie muzycznej. W radiu wyboru zbyt dużego wtedy nie było, Dwójka (jedyny program w stereo!), lista Niedźwiedzia, programy Wojciecha Manna.

Blues Corner 126

Z dystansem podchodzę zazwyczaj do akcji, koncertów i płyt przygotowanych w tak zwanych 'celach charytatywnych'. Choć cele tych przedsięwzięć są świetlane, artyści szczerze oddani idei, publiczność zachwycona bezinteresownością to koniec końców okazuje się, że elektrowni trzeba zapłacić za prąd, transportowcom za dowóz, oświetleniowcom za efekty, dźwiękowcom za hałas i ochronie za prawo i sprawiedliwość. Do oczekujących pomocy trafiają więc frędzle w postaci słynnych przychodów netto, czyli po 3,50 na głowę. Są zacne wyjątki i o jednym z nich poniżej.

Świat według njusrumu...

Nie bronię się, jestem wariatem. Od kilku godzin za moją głową kończy się i zaczyna, kończy i zaczyna śpiew niejakiej Madeleine Peyroux. Jej wykonanie Dance me to the end of love podlewam czerwonym winem i zastanawiam się jak nazwać chorobę, która nie pozwala człowiekowi zniknąć. Nadzieja? Otępienie? Miłość? Co sprawia, że ludzie na granicy życia i śmierci wybierają nawet nijaką, ale jednak egzystencję?

Prawie jak w kinie...

The Woody Allen New Orleans Jazz Band nie zagra jednak w Warszawie. Nawet mi to odpowiada, bo 31 grudnia na pewno bym na ten koncert nie poszła. Nie znoszę Sylwestra. Tak, jak kocham ciszę i zadumę Bożego Narodzenia, tak nie cierpię ostatniego dnia roku. Chyba nie jestem jazzy. Ale czy muszę? Nie muszę. I co roku w skrytości ducha celebruję sobie czas wspomnień związanych z choinką i śniegiem, którego obfitość w czasach mojego dzieciństwa dosłownie i w przenośni zwalniała bieg historii. Nikt się nigdzie nie spieszył.