RadioNewsLetter - Wydanie 271

Numer wysłany 2006-03-29

Drodzy czytelnicy, Podczas niedzielnej podróży z Polski do Amsterdamu, w okolicach Hannoveru, "usiadł" nasz Citroen. Usiadł, bo duma tej marki, fantastyczne resory straciły pneumatykę (czy tak można powiedzieć?!). W niedzielę nie pomoże żadna pomoc drogowa więc zostaliśmy na noc w pobliskim hotelu i obejrzeliśmy w telewizji podsumowanie wyborów regionalnych. Politycy z partii, które wygrały mówili o tym, co będą robili dla swoich regionalnych społeczeństw. Politycy z partii, które przegrały analizowali, co zrobili źle i co zmienią, aby w następnych wyborach wypaść lepiej. Nikt nie atakował, nikogo nie obrażano, nikt nie mówił kto ma lepszy program i nie krytykował poczynań opozycji. Już prawie zapomnieliśmy, że tak też można. miłej lektury! serdecznie pozdrawiam alina

Wizytówka: Tomek Buszewski - Eska Kraków

Obecnie DJ, (kiedyś mówili prezenter) i tak już pewnie na wieki wieków, nie mówie że to źle.

W czerwcu minie 12 lat pracy za mikrofonem. Zaczęło się wszystko w mieście świętej wieży (ciekawe, czy za to określenie dostanę karę np. pół miliona).
Najsamprzód było Radio Marconi, potem krótki epizod z Radiem City, a na sam koniec Radio Fon i tam całe chyba 3 lata. W czasie tych 3 lat Fonu, byłem stałym gościem oddziału RMF FM w Częstochowie. Z wypiekami na licach i zazdrością obserwowałem z bliska jak się robi 'to i owo'.
Musieli mnie polubić chyba, bo nagrałem demo i wylądowałem na Kopcu. W RMF-ie nauczyłem się, jeśli chodzi o materię radiową wielu rzeczy i tego mi nikt nie zabierze.

Prawie jak w kinie...

Od kilku dni zalegam w czterech ścianach domu. Z powodu jakiegoś przeklętego wirusa nie jestem w stanie zmusić swojego umysłu i ciała do jakiejkolwiek działalności. To znak! Nie można ciągle musieć. Zatrzymałam się. Podarowałam sobie rzadki przywilej w dzisiejszym rozpędzonym świecie. Postanowiłam, że nie będę się więcej spieszyć. Co napisać, jeśli przytrafiła nam się niemoc? Zadać sobie pytanie, czy chcę napisać. Bardzo chcę. I właśnie wspominam czarno białe filmy w Paryżu.