RadioNewsLetter - Wydanie 288

Numer wysłany 2006-08-22


Drodzy czytelnicy,

Ramówki, ramówki... jesienne ramówki! Przyznam, że najbardziej czekamy na nową ramówkę Trójki, bo jak to zwykle bywa przy zmianach managementu kolejka chętnych do nowego dyrektora, w wiadomej sprawie, jest długa i kręta. Ponoć widziano w ogonku na Myśliwieckiej osoby, które dawno nie były widziane, a raczej... słyszane.

W prasie i portalach krążą informacje o zapowiadanych "nowościach na antenie" Trójki, ale nie będziemy tutaj nic domniemywać. Po prostu poczekamy aż dyrekcja sama zaprezentuje programową wizję stacji na następny sezon radiowy.

A co w RNL? Nikomu z Was nie chce się pisać, prawda!? Ponownie Cesco musiał ratować nas swoimi rozważaniami, bo mnie jakoś nie chce się pisać. Nawet o muzyce. Ale za to nasz gość w "Wizytówce" rozpisał się za kilku, co oczywiście bardzo mnie cieszy.

życzę dobrej lektury, serdecznie pozdrawiam i skoro świt biegnę na grzyby:)

alina

Wizytówka: Rafał Porzeziński - Radio Plus

Dyrektor programowy, mąż Agnieszki (dziennikarki m.in. TV Puls), ojciec Marysi i Antosi (2,5 roku każda, bliźniaczki)

Od wczesnych godzin życia, dzięki starszej siostrze, byłem zakochany, w III Programie Polskiego Radia: '60 minut na godzinę', 'Powtórka z rozrywki', 'Lista' skrząca się humorem najwyższej próby (oczywiście notowania skrzętnie zapisywałem w kolejnych brulionach). Znacznie później zasłuchiwałem się w fenomenalnych audycjach Tomasza Beksińskiego z najlepszą muzyką w eterze, z rockiem gotyckim i tekstami perfekcyjnie przez niego tłumaczonymi, a w IV-ce była genialna 'Bubloteka' Grzegorza Miecugowa.

Blues Corner 142

'When I walk into a room some people see a dog, some people see a cow. I am all of what they see. It is their perception.' Dokładnie nie wiem co o tym sądzić, ale tak właśnie mówi sam o sobie Steven Seagal. Niezorientowanych informuję, że SS to: actor filmów akcji, 7 dan aikido, 193 cm wzrostu, ojciec sześciorga dzieci i ojciec chrzestny jedynego potomka 10 Panczen Lamy Tybetu, obrońca praw zwierząt, winiarz, płynnie władający językiem japońskim, kolekcjoner japońskich mieczy, telefonów i gitar.

Świat według njusrumu...

Usłyszałem: 'wakacje pomogły - przestali cię wkurzać, zaczynasz się z nich śmiać'. To był komentarz do mojej reakcji na kolejną słowną masturbację wicepremiera Leppera. Panowie nie dają od siebie odpocząć. Ale po roku wymuszonego współżycia z nimi, chcąc nie chcąc, pianę na ustach zastępuje politowanie. Tyle się tego nazbierało, że najpopularniejszym zajęciem Polaków staje się satyra. Pamiętajmy jednak, że polskie prawo od amerykańskiego różni się tym, że polskie gwarantuje wolność wypowiedzi, a amerykańskie wolność po wypowiedzi.

Felieton kombatancki - ku przestrodze

Z lekkim wstydem przyznaję, że nie oglądałem Festiwalu Jedynki. W sumie trochę żałuję, bo znajomi twierdzą, że było to (moje ulubione) połączenie horroru o zombie z pokazem w peep-show - oczywiście z lekkim dodatkiem muzyki, która większości artystów zupełnie nie przeszkadzała. Zgodne opinie głoszą też, że jedyne znośne chwile to były te, kiedy na scenie pojawiał się Marek Niedźwiecki, czego oczywiście nie powinienem pisać, bo znanym zwyczajem branży radiowej jest to, że chwali się jedynie swoich znajomych, a ja pana Marka nie znam.

Krótko o płytach: Slayer - Christ Illusion

Tak jak swego czasu Mötorhead, Metallica czy The Ramones, muzycy Slayer musieli sami zapędzić się w kozi róg eksperymentami na dwóch poprzednich płytach, żeby zrozumieć, że Slayer musi brzmieć jak Slayer. Na szczęście na Christ Illusion (American Recordings/Warner Music) nie ma już mowy o rezygnowaniu z solówek, z których słyną gitarzyści King i Hanneman, o kombinowaniu z przetworzonymi wokalami, czy o wątpliwościach, kto tym razem zasiądzie za bębnami (bo znów jest jedyny i niepowtarzalny Lombardo).