Prawie jak w kinie...
Ostatnio zdarza mi się coś, czego dawno nie robilam. Słucham radia w nocy. Przypominam sobie czasy, kiedy jako nastoletnie dziewczę zasypiałam z radiem przy poduszce. W pamięci utkwiły mi szczególnie soboty, kiedy potrafiłam słuchać kilku audycji po kolei przez 10 godzin non stop.