Lecą nagrody, lecą...
Jesienne liście już szeleszczą złowieszczo, Ivan groźny atakuje Nowy Orlean, kampania wyborcza nabiera coraz większych rumieńców, a nawet dostaje wypieków, podczas gdy obaj przeciwnicy toną w błocie, którym się obrzucają. Ale to nie ma żadnego wpływu na tryby machiny szołbiznesowej.