Świat według njusrumu...
Nigdy nie jest za późno na list do Świętego Mikołaja, prawda? Tym bardziej, że nie ma się co rozpisywać. Dziadek i tak ma pełne sanie roboty. W polskich warunkach prośby powinny być sprawnie wyłuszczone, bo kolejka marzeń wyjątkowo długa. Ja nie jestem już w targecie Świętego Czerwonego, ale wydaje mi się, że powinien siadać na sanie i pędzić do nas! Jak mówię nie chodzi o mnie, byłoby zbyt prosto, tu trzeba się zająć znacznie grubszą rybą. Flądrą w skórze rekina.
Komentarze