Prawie jak w kinie...
Zazwyczaj nie słucham i nie oglądam serwisów, ale nie bardzo umiem przejść obojętnie obok newsów o Michaelu Jacksonie. Nie chce mi się w to wszystko wierzyć. No to włączyłam sobie płytę, na której mały Michael śpiewa One Day In Your Life, Got To Be There... I jakoś smutno.
Komentarze