Świat według njusrumu...
Nie ma się co oszukiwać. Kto z państwa chciałby w tak gorących okolicznościach przyrody zaczytywać się tutaj w historiach politycznych? No, dwóch chętnych. Ale większość, widzę, spuściła prawe kciuki do dołu i lewą ręką zaczyna sobie zasłaniać oczy. Dobrze więc, dziś ani słowa o Giertychu i Tusku, którzy perfidnie podcierają się Białorusią. Nie będzie też o Kaczyńskim Lechu, który barki Powstańców Warszawy wykorzystuje jako szczudła, żeby pokazać światu, że jest.