Świat według njusrumu...
Nie wiem którędy, ale przyszła. Wsunęła się powoli, lecz zdecydowanie. Zdaje się, że już tu zostanie. Na pierwszy rzut oka nieśmiała, łagodna, żeby nie powiedzieć czuła. Nosi się w żółciach, miedziach, czerwieniach przeróżnych hula. To musi być jesień z tą swoją depresją, bo inaczej trudno mi pojąć niektórych wariatów, z ich wrześniową agresją.