Blues Corner 126
Z dystansem podchodzę zazwyczaj do akcji, koncertów i płyt przygotowanych w tak zwanych 'celach charytatywnych'. Choć cele tych przedsięwzięć są świetlane, artyści szczerze oddani idei, publiczność zachwycona bezinteresownością to koniec końców okazuje się, że elektrowni trzeba zapłacić za prąd, transportowcom za dowóz, oświetleniowcom za efekty, dźwiękowcom za hałas i ochronie za prawo i sprawiedliwość. Do oczekujących pomocy trafiają więc frędzle w postaci słynnych przychodów netto, czyli po 3,50 na głowę. Są zacne wyjątki i o jednym z nich poniżej.