Numer jeden na wsi
Tak. Mieszkam na prowincji. Tyle, że ta prowincja to dla mnie pępek świata i jestem z niej dumny. Tak bardzo, że jestem pewien, że to Wy z wielkich miast powinniści mi zazdrościć, a nie na odwrót. Zwłaszcza teraz, kiedy wszystko kwitnie, ryby biorą jak szalone, a las zaprasza na wielogodzinne wycieczki.
Komentarze