Nie czytam. Bo mi się nie chciało.
Wszyscy w mediach podnieśliśmy larum na wieść o planowanej zmianie listy szkolnych lektur przez naszego ulubionego ministra edukacji.
W sumie to jednak spór o nic.
Młodzi i tak nie czytają niczego poza SMSami, brykami i wpisami na czatach - krótkimi, banalnymi i upstrzonymi emotikonami.
Komentarze