Radio po 30 lipca 2007 roku...
Czy nie sądzicie, że po ostatnich wydarzeniach władze Polskiego Radia powinny podać się do dymisji? Jak każdy z nas wiedziałam, że jest źle. Trzęsło mną kiedy czytałam, jak wiceprezes Targalski 'przeczyszcza gomułkowsko gierkowskie złogi'. Trzęsło jeszcze bardziej kiedy słyszałam jak potraktowano Marię Szabłowską. Ale to, co się stało ostatnio po prostu mnie zabiło. Jako słuchacza, jako radiowca, jako człowieka... Pisząc te słowa wiem, że będzie to najtrudniejszy tekst w moim życiu. Najważniejszy. RNL jest miejscem dla profesjonalistów. Refleksje na tych łamach muszą być rzeczowe, konkretne, przygotowujące nas, radiowców, do tego, co w naszej branży przyniesie przyszłość. Muszę dać radę. Ale chciałam napisać również o przeszłości, życiu i przemijaniu. O tym, jaki był mój świat przed 30 lipca 2007 i o tym, jak zmienił się w dniu, w którym Marek odszedł z Trójki.
Komentarze