Prawie jak w kinie...
Zbieram grzyby i próbuję odpoczywać. Z pełną premedytacją odcięłam się od radia, telewizji, prasy, internetu. Nie rezygnuję jednak z muzyki i czytam Harry'ego Pottera. Siódmy tom powieści J.K. Rowling to w ostatnich dniach mój jedyny kontakt ze słowem pisanym. Nie umiem jednak wyjaśnić dlaczego Pottera polubiłam i jak to możliwe, że ja, stara baba, daję się na to wszystko nabierać.

Komentarze