Prawie jak w kinie...
Dawno temu na studiach filmoznawczych miałam jednego profesora, który oglądanie filmów zakończył na latach 70- tych. Z całym szacunkiem dla profesora, nie mogłam pojąć czemu się uparł. Dzisiaj go rozumiem. Upływ czasu dał mi inną perspektywę. Chodziło o tamtą estetykę. Wystarczy spojrzeć na najzwyklejsze filmy sensacyjne.