Świat według njusrumu...
Premier ma rację. Autorytety znaczą tyle, co nic. Odnalezione właśnie dokumenty każą zweryfikować zachwyty nad Dziewicą Orleańską. Miała męża i – zdaje się – dwójkę dzieci. Ingerencja Ducha Świętego wykluczona.
Premier ma rację. Autorytety znaczą tyle, co nic. Odnalezione właśnie dokumenty każą zweryfikować zachwyty nad Dziewicą Orleańską. Miała męża i – zdaje się – dwójkę dzieci. Ingerencja Ducha Świętego wykluczona.