Seattle - Warszawa

Rzadko widuję się z artystkami. Tym bardziej byłem zaskoczony, że tajemnicza dla opinii publicznej Isis Gee odpowiedziała na mój e-mail i zaprosiła na rozmowę do swojego studio na krańcach Warszawy. Wizytę zacząłem od ciepłej filiżanki herbaty podanej z serdecznym uśmiechem przez samą gospodynię. Za ciepło w niedzielę przecież nie było, a ledwo wyszedłem z choroby. W studiu nagrań moją uwagę zwróciła oczywiście konsoleta, na której stał włączony monitor komputera...

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się