misja?
Trwa pyskówka o abonament. Się w nią nawet włączają prezesy prywatnych telewizorni, argumentując, że szlag ją – tę misję znaczy – trafi, o ile nie będziemy gremialnie i solidarnie odpalać pogłównego od posiadanego telewizora czy radia. A misja to przecie Coś (przez duże C oczywiście).