Kiele, kiele czyli bardzo długi paszkwil na Eurowizję i nie tylko
Obejrzałem Eurowizję. Oba półfinały i finał. Po finale byłem tak wściekły, że siłą rozpędu usiadłem i napisałem felieton do RNLa, w którym zmuszony byłem wykropkować co drugie zdanie. Zanim wysłałem to dzieło do (m)Aliny, fatalnie świadczące przede wszystkim o moich rodzicach i nauczycielach, postanowiłem się przespać.
Komentarze