Świat według njusrumu...

Umarł. Odszedł w niepamięć termin język parlamentarny. Od Chaveza po Kaczyńskiego i od Sikorskiego po Ławrowa nikt już nie przytrzymuje się w czasie jazdy. Nie pilnuje języka, bo polityczna banda to kauczuk w najelastyczniejszej postaci.

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się
   

Komentarze