DNA (rewolucje)
Siedzę i gadam z Karolem przez sieć, o dupie Maryny. Przed chwilą wróciłem ze stoku, jeździłem przy minus dwadzieścia, śnieg był sztuczny i twardy, na dwóch wyciągach było tylko siedem osób i nie wiem o czym mam pisać - mówię. A on odpowiada: napisz o sylwestrze. Sylwestra spędziliśmy razem.