Blues Corner 203
To był bardzo dobry luty! Nie mam środków na funduszach, nie zaciągnąłem kredytu we frankach szwajcarskich, giełda mi wisi, nie grozi mi zbiorowe zwolnienie, z grypy wyszedłem bez powikłań, udało mi się nie zgubić rękawiczek i po raz pierwszy w życiu podciągnąłem się na drążku z pełnego zwisu do brody nachwytem! Pełni szczęścia dopełniły dwie cudne płytki, które przyszły na świat właśnie w lutym. One to nasączyły mnie tym, co powinno wypełniać ducha i ciało dojrzałego mężczyzny – swingiem!
Komentarze