Świat według njusrumu...

Znam trzy odmiany ust prezydenta. Jego własne, głównie zaciśnięte, stęsknione uśmiechu. Ustakamińskie, pełne napięcia, lekko spocone, zakochane w sobie oraz ustakownackie, wiecznie z grymasem wymuszonego uśmiechu, otoczone niezadbaną brodą. Każde z nich są w kłopocie.

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się
   

Komentarze