24 godziny z życia porankowca: Mariusz Rokos - Chilli Zet
Najgorsze są dni Żałoby Narodowej. Ogłaszane tak często, że straciły dla mnie jakiekolwiek znaczenie. Mało tego; obligatoryjny smutek rodzi we mnie frustrację zamiast szczerego współczucia i ogarnięcia cierpienia ludzi. Myślę sobie - jadąc do radia - 'Jasna cholera! W każdy weekend na polskich drogach ginie kilkadziesiąt osób... Jeszcze trochę i będziemy mieli permanentną Żałobę Narodową'
Komentarze