Świat według njusrumu...
Nie mam pojęcia jak wyglądało ujawnienie najpilniej strzeżonej tajemnicy poliszynela w PO. Gdzieś między jedną dziurą w drodze, a setną usłyszałem w radiu o wyniku. Może nawet wtedy mijałem w centrum Łodzi smolarkę, dymiącą mniej niż papierosy w spuchniętych gębach drogowców. Zaskoczyło mnie, że nie jestem zaskoczony. Nie wiem czy prowadzący Nowak opanował prompter. Nie wiem, jak skutecznie udawali zaskoczenie premier i reszta platformianej świty. Czy były łzy? Nie wiem, jak bardzo zabrakło nóg posłanki Muchy. Wiem, że to był trzeci kandydat, zupełnie niedoceniony.
Komentarze