24 godziny z życia porankowca - czyli porankowiec żyje zawsze dwa razy: Agnieszka Kasprzyk - Złote Przeboje
Niedowierzanie i współczucie - oto z czym spotyka się porankowiec wyznając innym o której wstaje. Nigdy nie dementujemy stwierdzeń, że mamy ciężkie życie. Nie należy pozbawiać ludzi złudzeń, gdyż czynią życie bardziej znośnym. A prawda o dniu poransów wygląda tak: Przede wszystkim - poranek ma dwa życia!
Budzik dzwoni o piątej. No i nie oszukujmy się, że jest fajnie - pierwsze trzy minuty przeznaczam na układanie w myślach przemowy mającej przekonać szefa do przeniesienia mnie na inny odcinek. Na poważnie też rozważam zmianę zawodu - może barmanka? Kelnerka? Zakonnica? - nie, one też wcześniej wstają. Te rozważania zawsze mnie budzą i dalej już norma - łazienka, winda, auto (porans nie wie co to korki) i zakład pracy.
Komentarze