Głos Niedźwiedzia
Miałem przygodę. Trochę jak nie z tego świata. Nie, to nie ten śnieg, nie mróz, zadymki, zawieje i zamiecie. To wszystko jakoś trzeba przeżyć. Dużo cierpliwości, trochę krzepy, żeby odśnieżać samochód i damy radę. Tyle razy dawaliśmy… Zaniosło mnie rano do dentysty. Ubytek w trójce. Poprosiłem oczywiście o znieczulenie. Zawsze proszę, bo pamiętam jak to bolało w dzieciństwie.
Komentarze