Prawie jak w kinie...

Przywołując w mojej pamięci ulubione filmy świąteczne po raz kolejny pomyślałam o Love Actually Richarda Curtisa. O obrazie, który oglądam za każdym razem gdy widzę go w programie telewizyjnym. Nie jest to jednak moja ulubiona komedia. Raczej komediodramat...

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się