Katastrofa... w mediach
Pewnie tak jest od lat, ale tym razem bardziej śledziłam relacje w mediach, także ze względu na niewyobrażalny wymiar nieszczęścia, które spotkało Japonię. Nie mogłam wyjść ze zdumienia widząc to, co przekazywali najwięksi, światowi gracze na telewizyjnym rynku informacyjnym. Chciałabym się podzielić z Wami moimi spostrzeżeniami, ale wiedząc, że nie jestem specjalistką w tej dziedzinie skonfrontowałam już swoje przemyślenia z Kamilą Ceran. W ten sposób powstał dwugłos na temat katastrofy w mediach; Kamili bardziej cyniczny i mój, bardziej emocjonalny. Zaczyna Kamila.
Komentarze