Mission Dubai
Dzień jak co dzień. Wpadam do biura, szybka kawa, przegląd maili. Wchodzi Tomek - "Cześć! Mam nowinkę - dzwonił Lionel (szef biura RCS w Paryżu) - pyta czy nie pojechałbyś znów do Dubaju na instalację". "Kiedy?" - pytam. "Za dwa może trzy tygodnie". No fajnie - czemu nie.
Komentarze