Prawie jak w kinie...
Nie lubię najnowszego kina science fiction, ale przyznam, że miałam spore oczekiwania związane z Prometeuszem. Ze względu na Ridleya Scotta. Reżysera, który odnajduje się w każdym gatunku filmowym. Począwszy od dramatu historycznego, poprzez kino drogi, a skończywszy na takich klasykach wspomnianego science fiction jak Alien z roku 1979 czy Blade Runner sprzed 30 lat. Jednak tym razem genialny filmowiec nie do końca się odnalazł...
Komentarze