Głos Niedźwiedzia
Wreszcie pada deszcz. Bardzo potrzebny. Że ja się ucieszyłem z deszczu? Nigdy bym się o to nie podejrzewał. Człowiek się zmienia. Wczoraj na dworcu kolejowym w Miechowie tak lało, jakby się chmura z deszczem rozpruła. Co ja robiłem w Miechowie o 20.39? Wracałem ze spotkania ze słuchaczami w Wolbromiu. Było jak zwykle miło. Podróż tam tanimi kolejami – bardzo tania.
Komentarze