"/>

"Była dla mnie punktem odniesienia"

"Trwała między nami przedziwna, niekontrolowana wymiana. Rodzaj nieświadomego dialogu. Przeplot. Przyjaciele, z którymi rozchodziły się moje ścieżki, stawali się bliskimi towarzyszami Anki. Chłopak, z którym się spotykałem, kumplował się z nią w czasach, kiedy prowadziła zajęcia teatralne w Łodzi. Zupełnie jakbyśmy nieustannie chodzili po własnych śladach, od któregoś momentu niespecjalnie umiejąc sobie towarzyszyć" - Anię Laszuk wspomina Jakub Janiszewski.

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się
   

Komentarze