Na Openerze lustrują, na Audioriver patrzą sobie w oczy
Gdybym napisał całą prawdę czytalibyście pewnie po kilka razy, nawet po omacku, niektórzy może nawet mieliby się przy tym ze sobą nieco znośniej, ale mnie nie na wszystko starcza odwagi. Harde, dwuznaczne mówienie do mikrofonu jest jednak o niebo łatwiejsze niż budowanie napięcia na papierze. Nie byłem w radio, nie wiem już jak długo. Zaczynam od noża. W ubiegłym roku był przy nodze, teraz jest w wodzie.
Na Openera pojechałem z czterema dziewczynami, samochodem który zwraca uwagę. To ważne, bo znaleźliśmy się w miejscu do którego nie pasował.