Głos Niedźwiedzia
September 11. Dwanaście lat temu. Każdy z nas ma jakieś wspomnienia tamtego dnia. Dla mnie to był brzydki początek 21 wieku. Byłem w radiu, znaczy na antenie. „Frutti DiMarek”. Wtedy od 14 do 16. Po wiadomościach o 15 mogłem zagrać Lighthouse Family „Ain’t No Sunshine”. I przyszedł e-mail od słuchacza, żeby włączyć telewizor, bo w Nowym Jorku coś się stało.