Dmucham i ssę
Kaczka to jest to. Właśnie dojechałem do Duck'a w Północnej Karolinie, miejscowości nadmorskiej, która o tej porze roku świeci pustkami. Ale to i dobrze. Spokój, cisza, na plaży żywej duszy, zwłaszcza że wiatr hula i nawet wypłoszył zwykle namolne mewy. Uwielbiam spacery po nadbrzeżu bez wakacyjnego stresu i rozgardiaszu. Żadnych wyjących bachorów, nadtroskliwych matek i wygłodniałych tatusiów.