Piękna a bestia
Zacznę od pozdrowień dla Marcina Bisiorka, z którym spędziliśmy kiedyś miłe chwile rozmawiając o radiu przy kawie w Warszawie. Daaawno temu, gdy Eska i RMF walczyły ze sobą o zawodnika, jak dwa niezłe kluby piłkarskie.
Po zeszłotygodniowej rozmowie z Marcinem w RNL o jego nagłym odejściu z Eski, co było tylko początkiem lawiny, pod tekstem ukazały się komentarze.
Komentarze