Jajco holenderskie blues
Wielkanoc za pasem, a mnie dopadł jakiś blues przedświąteczny. Nic mi się nie chce. Ani sałatki, ani makowca, ani szynki. Zresztą makowiec kupiony kilka dni temu u pani Krysi w Kielbasa Factory w Rockville zniknął w tajemniczy sposób.