Wesoły blues
Pakuję walizę słuchając na przemian Bluesbreakout i Bryana Ferry. Taka przygrywka przed Polską. Za kilka godzin lecę do Warszawy. Dwa tygodnie w stolicy z dwójką dzieciaków, które właśnie skończyły spływ kajakiem po Czarnej Hańczy i czekają radośnie na tatusia, a zwłaszcza na świeży dopływ zielonych. Kochane pieniążki przyślijcie mi rodzice. A tata pakuje walizę.