Maruda
Maruda, od lat miłośniczka włoskiej motoryzacji, miała ostatnio ogromną przyjemność pojeździć Ferrari. Na pierwszy rzut oka wnętrze znane każdemu wielbicielowi włoskiego designu - spokój, asceza, nic się zbytnio nie świeci jak w niemieckich autach, żadnych drewnianych ozdóbek jak u Japończyków z najwyższej półki, a jednak jeszcze nim człowiek ruszy z miejsca już wie, że wszystko zostało wykonane z najwyższej jakości materiałów i nad ich właściwym zastosowaniem dla doskonałego efektu końcowego myślało stado dobrych projektantów. Dlaczego Maruda to opisuje?