Tajemna broń

Za sprawą latorośli słucham Becka i Adele na zmianę. I wpadam w depresję. Potem próbuję się z tego jakoś wykaraskać, sięgam po Cohena i już jestem gotowy ciąć żyły. Z oddali słychać odgłosy zażynanych indyków (Thanksgiving) a prezydent Obama mało przekonywująco zapewnia, że damy wycisk terrorystom. Niestety, niewiele mnie to uspokaja.

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się