Tak się bawi cała Polska! Czyli czego polska branża popowa może się nauczyć od branży disco-polo i vice versa….
Nie lubię wyrażenia disco-polo. Jakoś w mojej głowie słychać w nim hejt i pogardę. Wolę mówić polski dance lub polska muzyka taneczna, bo wydaje mi się, że tym właśnie jest ten rodzaj muzyki. No dobrze, 80% piosenek polskiego dance’u jest bardzo słabych i niezwykle wtórnych, ale w popie także jakieś 80% piosenek jest do niczego i nigdy nie będą żadnym przebojami. Używam tutaj typowych kryteriów radiowych, a nie oceny artystycznej.
Komentarze