No to co, że ze Szwecji

Pewnego dnia, jak piorun z jasnego nieba, w mojej skrzynce mailowej pojawiło się zaproszenie do udziału w seminarium na temat wolności słowa w... Sztokholmie. Okazało się, że szefowa Sveriges Radio zapamiętała mnie z występu w Paryżu (jeszcze raz dzięki, Alina, Cesco i Adam!) i postanowiła sprawdzić, czy już zostałam zatrzymana za zdradę. Ponieważ nigdy nie byłam w Szwecji, a na dodatek Adam Fijałkowski zgodził się dać mi dwa dni wolnego, w tempie ekspresowym (oby się nie rozmyślili!) odpisałam, że oczywiście.

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się
   

Komentarze