Pożegnania - Mirosław Korkosz
To był ktoś, kto miał po prostu radio w sercu. Poświęcał się temu bez reszty. Potrafił słuchać, rozmawiać, analizować i podejmować decyzje na chłodno.. bez emocji.
Ale przede wszystkim był szczery, mimo dosyć trudnego charakteru. A co ważne, w sytuacjach kryzysowych okazywał ojcowską ludzka twarz. Za to mu jestem i będę bardzo wdzięczny...