Pieprz w korku
Korek. Straszny korek. Waszyngton kierunek Maryland. Nie lubię korków. Ale od czego jest Youtube. Wrzucam na łapu capu Paula McCartneya i wyskakuje mi 50 rocznica wydania Sierżanta Pieprza. I jest Pieprz w korku. Piękny, czysty dźwięk. Ileż to wspomnień. Słucham i mam głęboko w trzewiach ten “nie dla mnie” sznur samochodów.