Fejsbuk
Dziś Facebook znowu nie daje mi spokoju. Po jaką cholerę ja to mam? Przypomniało mi się. Zalożyła mi to moja córka. I tak zostało. Mam Fejsbuka, niewyczerpalne źródło totalnie arbitralnych lub dokładnie zaplanowach trywialnych wydarzeń z życia bliskich, bardzo bliskich, dalekich i bardzo dalekich.