Kora - była niezwykła
To dla mnie wciąż abstrakcja, że Kora nie żyje. Przyjaźniliśmy się blisko 30 lat. Nigdy nie zapomnę jej uśmiechu, kiedy otwierała drzwi i witała mnie, fantastycznych rozmów, poczucia humoru, jej genialnego, zdrowego jedzenia. Była charyzmatyczną artystką, ale przede wszystkim mądrą kobietą. Lubiłem jej wyluzowany stosunek do rzeczywistości. Był w niej spokój i niezwykła siła.