Głos Niedźwiedzia
Barcelona. Trzy, może nawet cztery dni. Słonecznie i 23 stopnie. Plaza Real żyje 24 godziny. Dobrze, że mam zatyczki do uszu. Na śniadanie jajki z bekonem. Potem może być Fnac, znaczy duży sklep z płytami. Jakby coraz mniejszy. Coraz słabiej poukładany.