Głos Niedźwiedzia
Był taki czas, kiedy radio towarzyszyło mi przez cały dzień. Włączałem je o 6 rano, a gasiłem o 22, a nawet po północy. Kiedyś byłem „nocnym markiem”. Teraz wszystko uległo zmianie. Odnoszę wrażenie, że z wiekiem „wszystko mi zabierają”. W tym radio i telewizję. Na początku trochę boli, a potem przywykam.