Głos Niedźwiedzia
Ugrzeczniony... Niech będzie i tak. Historia ostatniego tygodnia pokazała, że może nie warto zajmować sobie głowy „pierdołami”, bo i tak koniec bliski. Stan oblężenia. Dopadło nas... I nie wiem, czy ten wirus się komuś wymknął, czy pojawił się świadomie, bo jest nas za dużo, czy rzeczywiście jakiś gostek w Chińczech miał ochotę na zupę z nietoperza i wszystkich nas tym poczęstował. Dziwny jest ten świat...
Komentarze